Czemu nie było postów i czemu tak rzadko są? na te pytania odpowiedź znajdziecie właśnie tutaj
Jak każdy bloger mam tak zwaną blokadę.
Mam masę pomysłów,zero czasu i chęci.
Jak mam wolny czas wole go spędzić sama i skupić się na sobie.
Posty i blog w lutym wydały mi się odległą sprawą.
Nie miałam nawet wyrzutów sumienia aż do teraz.
Obowiązki mnie przytłaczają i kołują z każdym dniem coraz mocniej.
Nie mam chwili oddechu szkoła,nauka,zajęcia dodatkowe,szkoła,praca,szkoła...
Mam tak zwany kryzys.
Nie mogę od niego uciec.
Czuję że wpadam w jakąś dziurę coraz głębiej i głębiej.
Luty to był szczyt kryzysu
Każdy dzień był tak jakby zaprogramowany,trzeba było chodzić jak w zegarku nawet weekend.
Milion kłótni i sprzeczek wylanych łez i zmęczenie
Dlaczego dzisiejsza młodzież nie może się tak jak kiedyś cieszyć się życiem?
Elektronika?
Mam wrażenie że zboczyłam z tematu.
Wracam...
Brak mi też weny twórczej mimo że pomysłów mam wiele nie umiem ich zebrać.
Jest mi tak ciężko.
Wpadam coraz głębiej i głębiej ...
Dziura mnie pochłania ...
Nie mam się czego złapać ...
Mam nadzieję że szczyt w lutym się nie utrzyma i będzie teraz z górki.
Zobaczycie mnie jak nowo narodzoną trzymajcie za mnie kciuki
Mimo trudnych dni postaram się by posty były regularne
cześć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz